Biennale Sztuki Współczesnej, czyli Biennale Arte w Wenecji to jedno z tych wydarzeń, którego powinien doświadczyć każdy bez względu na to, czy jest wielbicielem sztuki, czy nie. Kiedy byłam rok temu w Wenecji, bardzo żałowałam, że akurat nie odbywała się wystawa Biennale. Bardzo wiele słyszałam o tym wydarzeniu i zawsze chciałam je zobaczyć. Kiedy w tym roku nadarzyła się okazja, by w końcu ją zobaczyć nie wahałam się ani chwili.
Poranny pociąg z Mediolanu (2h 20 min), intensywne zwiedzanie wystawy, obiadokolacja i powrót wieczornym pociągiem. To był dynamiczny dzień. Spaliłam chyba z tysiąc kalorii, zrobiłam 22 tysiące kroków, zdarłam buty, ale było warto. Było wspaniale. Gdzieś w prasie przeczytałam później, że 57. Biennale Sztuki w Wenecji rozczarowuje. Dla mnie to nie jest zwykła wystawa. To swego rodzaju ucieczka w świat fantazji na styku z nauką i fantastyką. To ucieczka w świat marzeń, a jednocześnie mocne zderzenie się z rzeczywistością i dostrzeżenie miejsc, które wydawały nam się odległe lub nierealne. To kilkugodzinna wędrówka po świecie pełna refleksji i zadumy. To próba spojrzenia na świat z różnych perspektyw i zrozumienia innych kultur. W końcu to niecodzienne obcowanie ze sztuką nowoczesną najwyższego formatu z całego świata. Dlatego polecam to każdemu, łącząc to najlepiej ze zwiedzaniem samej Wenecji.
Oficjalna część odbywa się na terenie parku Giardini, gdzie znajduje się trzydzieści stałych pawilonów narodowych. W większości powstały one w XX wieku i każde państwo zarządza swoim pawilonem samodzielnie. Okres zimnej wojny w dużej mierze wpłynął na duże rozpiętości w wyglądzie oraz wielkości poszczególnych pawilonów. Natomiast w mniejszym stopniu związane są z tradycjami artystycznymi danego kraju. Wystawa główna pod hasłem „Viva Arte Viva”, którą tworzą ekspozycje oraz instalacje ponad 120 artystów z całego świata z różnych krajów prezentowane są na rozległym terenie Arsenału, który znajduje się około 15-20 minut spacerem od Giardini. To właśnie od tej części wystawy zaczęłam zwiedzanie ze względu na jej rozmiar. Jest dużo większa niż ta w Giardini.
Wystawa podzielona jest na 4 tematyczne pawilony: Tradycji, Dionizyjski, Koloru, Czasu i Nieskończoności. Na całą wystawę składa się też prawie 90 pawilonów narodowych rozsianych zarówno w Giardini, o czym o czym wspominałam wcześniej oraz w Arsenale, jak i w całej Wenecji. Przygotowują je poszczególne kraje zamysłem stworzenia międzykulturowej debaty. W tym roku to w pawilonach toczy się dyskusja o współczesnym świecie, chociaż trudno znaleźć konkretne odniesienia do polityki.
Wystawa odbywa się od 1895 roku co dwa lata i w tym roku trwa do 26 listopada więc jeszcze zdążycie. Bilety można kupić w kasie lub online tu. A teraz odkrywam przed Wami fragment tego, co Was czeka.
Udanej podróży!
Przepiękna wystawa! Polecamy sklep http://www.na-szczyt.pl, gdzie można znaleźć wiele produktów przydatnych w podróży i nie tylko. Pozdrawiamy
Dzięki Justyna. Fajne akcesoria. A może jakiś rabat dla czytelników bloga?