Dziś jak co roku są Walentynki, czyli jedno z najbardziej skomercjalizowanych świąt na świecie. Panowie zastanawiają się jak zaskoczyć swoje ukochane, a Panie zaś po cichu marzą o romantycznej niespodziance. Biura podróży oraz różne firmy prześcigają się w ofertach, jak sprawić by ten dzień był wyjątkowy. Niektóre promocje są wręcz śmieszne. Z drugiej strony czasem warto podejść do niektórych tematów z uśmiechem i pół serio. Zastanawialiście się kiedyś, jak powinna wyglądać idealna randka? Czy takie pojęcie w ogóle istnieje?
Dla mnie numerem jeden jest mój znajomy Tomek, który postanowił się oświadczyć w Walentynki. Jego dziewczyna marzyła o tym dniu nad morzem. Niestety ze względów zdrowotnych nie mogła podróżować. Tomek więc zorganizował plażę w domu, nanosząc kilogramy piasku oraz dmuchany basen z morską wodą. Zadbał również o takie szczegóły jak muszelki, leżaki oraz szum morza. Specjalnie w tym celu pojechał nad morze, by nagrać dźwięk szumiących fal. Był też kartonowy księżyc i butelka z listem, a w niej pierścionek z bursztynowym serduszkiem. Kiedy słuchałam jego planów, płakałam ze wzruszenia.
Przykład Tomka pokazuje, że nie zawsze trzeba wyjeżdżać gdzieś bardzo daleko, żeby było romantycznie, ale miło jest pomarzyć. Osobiście jako najpiękniejszą randkę w życiu wspominam tą, gdy pływałam w blasku gwiazd na 35 piętrze hotelu w Pradze. Kiedyś o tym opowiem. Na razie musi Wam wystarczyć moja lista najpiękniejszych miejsc na spędzenie Walentynek. Lista jest oczywiście subiektywna. Dajcie znać, co myślicie. Kolejność jest przypadkowa. Czekam również na Wasze propozycje w komentarzach. Chętnie też poznam jakieś Wasze romantyczne historie lub alternatywne sposoby na obchodzenie Walentynek.
Ale pięknie! Marzy mi się, że mój chłopak mnie kiedyś zabierze w któreś z tych miejsc.